Szuka³em fajnego lokalnego biegu w kwietniu i znalaz³em bieg STO-nogi w Milanówku. Do tego rozgrywane przy okazji zosta³y Mistrzostwa Polski Pilotów i Personelu Pok³adowego. Wybór wiêc by³ jasny. Wymieni³em trochê korespondencji z organizatorami bo nie wiedzia³em czy mogê wzi±æ udzia³ w zawodach jako by³y personel lataj±cy ale okaza³o siê, ¿e bez problemu. Okaza³o siê, ¿e jednym z organizatorów biegu jest pilot PLL LOT - Jurek Stypa, z którym mia³em okazjê lataæ kilka lat temu :)
Weekend zacz±³ siê fatalnie pogodowo, ca³± sobotê la³o. W niedzielny poranek pogoda nadal nie by³a idealna (zachmurzone, ciê¿kie niebo) ale przynajmniej nie pada³o. Drogi by³y jeszcze mokre ale zdecydowa³em siê pojechaæ motocyklem. Droga minê³a szybko bo o tej porze to wiêkszo¶æ jeszcze ¶pi i na drogach pusto. Uda³o mi siê zaparkowaæ pod sam± szko³± gdzie by³o biuro zawodów. Organizacja strefy zawodów na pi±tkê z plusem, wszystko szybko i sprawnie oraz idealnie oznaczone. Jak zwykle podczas ma³ych lokalnych zawodów wolontariusze byli bardzo mili i pomocni. Pakiet jak na ma³y bieg wypasiony ? koszulka technologiczna i pe³na siata gad¿etów od sponsorów. Przed startem spotka³em sporo znajomych ? zarówno lotniczych jak i biegowych. Podczas rozgrzewki ju¿ czu³em, ¿e zaczyna siê robiæ parno a s³oñce nie¶mia³o wychodzi zza chmur.
Punktualnie o 10 wystartowali¶my. Trasa to 2 okr±¿enia po 5km. Jednym zawodnikom mog³a siê nie podobaæ bo sk³ada³a siê z praktycznie samych agrafek. Jak dla mnie fajnie bo co chwilê mija³em siê ze znajomymi. Biegli¶my przez g³ówn± uliczkê Milanówka i kr±¿yli¶my niedaleko bazy zawodów. Doping w miasteczku by³ znikomy, jedynie przy starcie kibice ¿ywio³owo reagowali ? spiker wyczytywa³ zawodników po imieniu ? taki lokalny mi³y zwyczaj. Na pó³metku by³ równie¿ punkt ¿ywno¶ciowy ale nie skorzysta³em. Pogoda zrobi³a siê piêkna ale warunki do biegania do¶æ ciê¿kie. Duszno, parno i przygrzewa³o s³oñce. Do tego trzeba by³o omijaæ sporo ka³u¿. W po³owie drugiej pêtli mia³em przyjemno¶æ uci±æ sobie pogawêdkê o maratonach z biegaczem, który krêci³ film. I tak szybko zlecia³y kilometry do mety. Nie da³em z siebie wszystkiego a uda³o mi siê osi±gn±æ czas w okolicach ¿yciówki. Na mecie dosta³em srebrny medal ? tak nie pomyli³em siê :) Organizatorzy wpadli na fajny pomys³, oprócz normalnych miejsc i klasyfikacji. Pierwszych 50 zawodników dostawa³o z³ote medale pami±tkowe, kolejnych 150 srebrne a nastêpni do koñca br±zowe. Dziêki temu mimo, ¿e nie mam szans na podium to koñcówka biegu by³a do¶æ emocjonuj±ca czy za³apiê siê na srebro i siê uda³o! W klasyfikacji lotników zaj±³em 18 miejsce a kole¿anka Agata wygra³a klasyfikacjê kobiet ? gratulacje.
Przebra³em siê a Panie z obs³ugi zachêca³y mnie na profesjonalny masa¿ ? tego to jeszcze na lokalnych biegach nie widzia³em. Niestety kolejka do¶æ spora a by³em g³odny wiêc poszed³em na posi³ek. Zupka dobra a do tego pycha ciacho. Posiedzia³em ze znajomymi z LOT (Mariusz chyba mnie namówi³ na maraton w Pary¿u :) ). Na koñcu dekoracja i losowanie nagród, których by³a ca³a masa. Polowali¶my z Agat± na kupon obiadowy ale siê nie uda³o :) Za to kolega z LOT Tadeusz wygra³ komplet d¿insowej odzie¿y - w tym spódniczkê :) Bieg bêdê wspomina³ bardzo fajnie bo Milanówek jest kameralny a atmosfera by³a naprawdê super - i to lubiê w takich lokalnych imprezach!
Zdjêcia: Ekipa LOT - Jola Pi³at, finish - Organizator Biegu STO-nogi
|